O mnie

Cześć! Miło Cię tu gościć.

Mam na imię Monika i jestem autorką bloga A może w kolorze.

W zdecydowanej większości prowadzę go samodzielnie. Dlaczego ‚w zdecydowanej większości’, a nie ‚w całości’? Bo zakulisowo wspiera mnie w tym Mateusz – prywatnie mój mąż. To on pomaga mi realizować wszelkie projekty DIY, ogarnia blog od strony marketingowej i podsuwa pomysły na ciekawe teksty. I choć bezpośrednio w żaden sposób się tutaj nie ujawnia i nie pokazuje, to jest on nieodłączną częścią tego bloga.

Po za tym, że jestem blogerką i żoną (co już wiesz), jestem również florystką i konsultantką ślubną. Razem z Mateuszem prowadzimy mobilną pracownię florystyczno-dekoratoską, w której zajmujemy się dekorowaniem i organizowaniem przyjęć (w tym ślubów i wesel), eventów i innych ważnych dla Ciebie uroczystości.

A prywatnie? Mieszkam na wsi, z dala od wielkiego miasta i nie zamierzam tego zmieniać. Jestem typowym samoukiem i nie odpuszczam dopóki nie osiągnę tego co dla mnie ważne. Uwielbiam szycie, DIY i kwiaty. Marzę o prostym życiu.

 

Co znajdziesz na blogu?

  • Motywację do organizacji ślubu i wesela w zgodzie ze sobą, ze swoją osobowością i ze swoimi pasjami i pragnieniami;
  • Sporo projektów DIY i weselnych inspiracji;
  • Wiele ciekawych pomysłów na upiększenie i spersonalizowanie swojego ślubu;
  • Troszkę opowiastek o mnie i o Mateuszu, o naszym ślubie i podejściu do niektórych spraw weselnych oraz o naszym życiu we dwójkę;
  • Kilka wpisów o małżeństwie, związkach i miłości.

Co chcę Ci pokazać? To, że w temacie ślubów wszystko jest do zrobienia, a każde marzenie do spełnienia. To, że wcale nie trzeba mieć ogromnego budżetu by było pięknie. To, że da się zrobić wesele po swojemu i, że nie jest to takie straszne. I do tego Cię zachęcam. Miej marzenia i odwagę do ich realizacji! Nie tylko w kwestii ślubu i wesela.

 

Fajnie, że jesteś!

I mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej.

 

Chętnie poznam Cię bliżej, może coś doradzę lub pomogę. Jeśli chcesz napisz do mnie meila (amozewkolorze@wp.pl) lub wiadomość na Facebooku.

 

 

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz